- Tytuł:
-
Nienapisany Smutek tropików. Claude Lévi-Strauss a Joseph Conrad
Unwritten Tristes Tropiques. Claude Lévi-Strauss and Joseph Conrad - Autorzy:
- Pacukiewicz, Marek
- Powiązania:
- https://bibliotekanauki.pl/articles/507759.pdf
- Data publikacji:
- 2012
- Wydawca:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
- Tematy:
-
dyskurs antropologiczny
literackość etnografii
Joseph Conrad
Claude Lévi-Strauss
Laboratorium Kultury
anthropological discourse
literariness of ethnography - Opis:
-
Autor stawia sobie za cel namysł nad granicznością Smutku tropików wychodząc od pewnego tropu literackiego, a raczej literackiego mitu. Lévi-Strauss za jedną z wymarzonych, ale nienapisanych książek uznaje… Smutek tropików. Przyznaje się bowiem do ogromnej fascynacji Josephem Conradem, którego określa swoim ulubionym pisarzem; antropolog stwierdza nawet, że chciałby napisać jego książki. W efekcie Smutek tropików miał być pierwotnie „conradowską” powieścią; antropolog planował opisać klasyczną, można by powiedzieć, dla angielskiego pisarza intrygę: tubylcy zwodzeni są przez białych dźwiękiem patefonu jako głosem duchów. Z planowanej powieści zostały ostatecznie w książce tylko fragmenty opisujące zachód słońca, a zatem równie klasyczny „conradowski” fragment.
Artykuł odpowiada na pytanie, w jakim kierunku prowadzą nas dylematy przez ów zachód słońca przedstawione; pokazuje, że zostały one wyrażone już we wcześniejszych rozdziałach książki francuskiego antropologa i powracać będą w następnych. Realne zagrożenie zapowiadane przez ułudę przedstawienia może przyjmować różne fabularne imiona i formy: mogą to być Indianie Munde, tak dzicy, że aż niepoznawalni; może to być „pogoń za mocą” prowadząca nas ku granicom po to jedynie, byśmy mogli później pochwalić się albumem fotosów; jest to też „entropologia” badająca w istocie procesy dezintegracji kultur i przestrzegająca przed nimi.
Author’s aim is to contemplate the boundaries of Tristes Tropiques starting with one of the literary trails, or rather literary myths. Lévi-Strauss considers Tristes Tropiques to be his one of the dream but unwritten books. He admits to his fascination with Joseph Conrad, and describes him as his favorite writer; the anthropologist even claims that he would like to write his books. As a result Tristes Tropiques at the beginning was meant to be a “Conrad-like” novel. He planned to describe, let’s say, an intrigue that would be classical for an English writer: the natives are misled by white people using the sounds made by a pathé that resemble those made by ghosts. From the planned novel there are only fragments describing sunsets which are classical “Conrad-like” fragments. The article answers the question in which directions the dilemmas presented by the sun set lead us; shows that they were already expressed in the previous chapters of the book and that they will be coming back in the next chapters. Real threat announced by the deception of presentation may have different fiction names and forms: they can be Munde Indians that are so wild that they aren’t recognizable; it can be a “chase after power” leading us to the boundaries just in order to give us the opportunity to boast with a great album of photographies; it is also “enthropology” examining the processes connected with disintegration of cultures and warning against them. - Źródło:
-
Laboratorium Kultury; 2012, 1; 19-35
2084-4697 - Pojawia się w:
- Laboratorium Kultury
- Dostawca treści:
- Biblioteka Nauki