Jubileusz 1050. rocznicy Chrztu Polski przypomina, że akt wiary Mieszka I włączył naszą ojczyznę w chrześcijańskie dziedzictwo kultury łacińskiej. Dzięki temu rozpoczął się dialog pomiędzy wiarą a sztuką, który zaowocował wieloma arcydziełami architektury, malarstwa, rzeźby, poezji, a także muzyki. Już od ponad dziesięciu wieków tożsamość polskiej kultury ma profil na wskroś chrześcijański, czerpiąc z „chrzcielnego źródła” ciągle nowe inspiracje. Szczególnie wyrazistym tego świadectwem jest muzyka sakralna, której piękno kieruje nas ku rzeczywistości duchowej. Leżąca u podstaw zachodniej cywilizacji filozofia grecka, a także mądrość biblijna, wielką rolę w kształtowaniu ludzkich postaw przypisywały pięknu. To, co piękne, spontanicznie wyzwala w człowieku dążenie do prawdy i dobra. Starożytni myśliciele, stosując wzorzec aksjologiczny kalokagathia, podkreślali etyczny wymiar ścisłego złączenia piękna i dobra w osobie ludzkiej. Kiedy nasze działanie wypływa z „prawdy o dobru”, staje się jednocześnie działaniem pięknym. Już Platon i inni filozofowie starożytni uwydatniali etyczny aspekt piękna jako cnoty będącej najgłębszym i najbardziej tajemniczym pragnieniem ludzkiej duszy. Nawiązując do tych korzeni kultury europejskiej, Benedykt XVI wskazał, że obecnie „na różnych płaszczyznach uwidacznia się dramatyczny rozdźwięk, a niekiedy wręcz sprzeczność między dwoma wymiarami, tj. między dążeniem do piękna, sprowadzonego jednakże do formy zewnętrznej, czyli wyglądu, jaki trzeba za wszelką cenę osiągnąć, a dążeniem do prawdy i dobra”. Poszukiwanie piękna, które oderwane jest od dążenia do prawdy i dobra, przekształca się w czysty estetyzm. Prowadzi to nie tylko w sztuce, ale i w codziennym życiu jedynie do krótkotrwałego i banalnego efektu, naznaczonego wewnętrzną pustką. Abstrakcjonizm sztuki współczesnej jest niejednokrotnie świadectwem subiektywizmu, który cechuje zarówno kulturę, jak i moralność. Postmodernistyczna tolerancja dla wzajemnie wykluczających się prawd znajduje swoje odbicie w skrajnie indywidualistycznej twórczości artystycznej, która traktuje piękno jako „mało istotny dodatek”. Piękno skłania nas do odnalezienia prawdy i dobra. Ta starożytna triada była w minionych wiekach punktem odniesienia, bez którego człowiek nie potrafił pojmować samego siebie. Chociaż na przestrzeni historii różnie definiowano pojęcie piękna, to jednak nie ulega wątpliwości, że jest ono podstawową wartością ogólnoludzką. W muzyce sakralnej piękno jest nie tylko jednym z najważniejszych kryteriów oceny dzieła, ale także znakiem otwartości na Transcendencję. Dlatego istotnym wymiarem refleksji naukowej nad musica sacra jest wszechstronna analiza pojęcia piękna, zarówno w aspekcie filozoficznym i teologicznym, jak również muzykologicznym, kompozytorskim i wykonawczym. We współczesnej, naznaczonej relatywizmem kulturze warto powrócić do idei piękna jako wartości wymagającej ocalenia, ale także wartości ocalającej. C.K. Norwid pisał: „Bo piękno na to jest, by zachwycało / Do pracy – praca, by się zmartwychwstało”. Ten dynamizm zmartwychwstania objawia się w muzyce sakralnej jako moc piękna chroniąca człowieczeństwo. Ocala to, co w świecie jest ludzkie. Więcej – otwiera nasz świat na to, co Boskie, wieczne, nieprzemijające. Refleksji nad pięknem „ocalonym i ocalającym” muzyki sakralnej dedykowana jest dwunasta już monografia naukowa w cyklu Musica sacra, którą oddajemy do rąk Czytelników. Pierwsza część niniejszego tomu poświęcona została analizom filozoficzno-teologicznych podstaw piękna w muzyce. Wprowadzeniem do tej problematyki jest opracowanie autorstwa ks. Witolda Kaweckiego, profesora nauk teologicznych w zakresie teologii kultury, kierownika katedry „Dialogu Wiary z Kulturą” Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który snując rozważania na kanwie teologii piękna, poszukuje odpowiedzi na pytanie: „Czy piękno może ocalić?”. Wnikliwą refleksję filozoficzną podejmuje w swym artykule Danuta Stankiewicz, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, wskazując jak ocalić piękno – zagubioną rzeczywistość współczesnej estetyki. Wielkim orędownikiem ocalenia piękna we współczesnej kulturze był św. Jan Paweł II, którego „filozofię piękna” zawartą w Liście do artystów przypomina Kinga Kiwała, teoretyk muzyki, filozof, adiunkt w Katedrze Teorii i Interpretacji Dzieła Muzycznego Akademii Muzycznej w Krakowie. Antonina Karpowicz-Zbińkowska, doktor nauk teologicznych i muzykolog, nakreśla natomiast w swoim artykule augustyńskie podejście do piękna w ujęciu kard. Josepha Ratzingera. Na drugą część monografii składają się opracowania, których autorzy ukazują wybrane problemy dotyczące muzyki instrumentalnej obecnej w przestrzeni sakralnej. Danuta Popinigis, muzykolog i profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku, zaprasza do odkrycia piękna ukrytego w dzwonach na przykładzie najstarszego gdańskiego carillonu. Niezastąpioną rolę w muzyce sakralnej pełnią organy, których „brzmienie (…) umysły wiernych porywa ku Bogu i rzeczywistości nadziemskiej”. Piotr Matoga, krakowski organista zajmujący się badaniami nad historią budownictwa organowego, przybliża troskę o piękno liturgii na przykładzie instrumentów organowych w wybranych kościołach klasztornych Krakowa. Natomiast zagadnieniu przebudowy wielkich organów oliwskich poświęcony jest artykuł Pawła Pasternaka, organisty i pasjonata historii budownictwa organowego z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Muzyka wokalna o charakterze sakralnym jest niezwykle istotnym i sugestywnym nośnikiem piękna, które przybliża człowieka do Boga. Tej problematyce dedykowana jest trzecia część niniejszej monografii. Na żywą, inspirującą i atrakcyjną moc chorału gregoriańskiego zwraca uwagę w swym opracowaniu Marianna Majchrzak, dyrygentka i wykładowca w Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego w Poznaniu. Michał Sławecki, dyrygent, kompozytor, organista, gregorianista i pedagog Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, podejmuje natomiast refleksję nad kanonami piękna śpiewu gregoriańskiego. Piotr Ziółkowski, absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku, analizuje liturgię godzin jako skarbnicę ocalonego repertuaru gregoriańskiego na przykładzie Oficjum o Narodzeniu Najświętszej Maryi Panny. Ukazaniu retoryki chwały, cierpienia i odkupienia w wybranych kompozycjach opartych na hymnie eucharystycznym Ave verum poświęcony jest artykuł Krzysztofa Niegowskiego, dyrygenta, kompozytora i organisty, wykładowcy na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz dyrektora Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Kaliszu. Piękno ocalone i ocalające odnaleźć można w muzycznych opracowaniach słynnego psalmu Super flumina Babylonis, na co zwraca uwagę Marek Rogalski, organista i dyrygent z Akademii Muzycznej w Gdańsku. Teresa Piech, wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie, dzieli się doświadczeniami wykonawczymi w ocalaniu od zapomnienia i przywracaniu do życia koncertowego piękna techniki „fraktu” starosądeckich klarysek. Świadectwem muzycznego piękna wiodącego „od modlitwy do belcanta” jest solowa liryka sakralna Stanisława Moniuszki, w którą wprowadza Czytelnika Monika Fedyk-Klimaszewska, profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz solistka Opery Bałtyckiej (mezzosopran). Sławomir Bronk, dyrygent i śpiewak, adiunkt w Katedrze Muzyki Kościelnej Akademii Muzycznej w Gdańsku, ukazuje piękno ocalone w religijnej twórczości chóralnej kompozytorów polskich do tekstów w języku kaszubskim. Piękno nie ogranicza się tylko do dzieł muzyki sakralnej minionych wieków, ale obecne jest także w kompozycjach współczesnych, których analizie poświęcona jest czwarta część niniejszej monografii. Krzysztof Cyran, teoretyk muzyki z Akademii Muzycznej w Krakowie, podjął refleksję nad niektórymi aspektami piękna w III Symfonii pieśni żałosnych Henryka Mikołaja Góreckiego oraz Pasji wg św. Marka Pawła Mykietyna. Natomiast muzycznym przesłaniem piękna i prawdy, zawartym w dziele Mikołaja Góreckiego pt. Jasności promieniste. Małe misterium na sopran i orkiestrę smyczkową, zajęła się Monika Karwaszewska, teoretyk muzyki i adiunkt w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Elżbieta Szczurko, teoretyk muzyki i adiunkt w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, prześledziła obecność wartości „zasłoniętych i zagubionych” w kompozycji Miserere mei Deus, miserere mei Szymona Godziemba-Trytka. Tradycję chrześcijańską w muzyce sakralnej Pawła Łukaszewskiego zaprezentowała Renata Borowiecka, teoretyk muzyki, adiunkt w Akademii Muzycznej w Krakowie. Podjęte w niniejszej monografii wieloaspektowe analizy stanowią próbę znalezienia przeciwwagi dla współczesnych tendencji negujących znaczenie kategorii piękna w muzyce. Jednak konsekwencją uznania piękna za wartość anachroniczną jest coraz bardziej smutne oblicze otaczającej nas rzeczywistości oraz jałowość tworzonej przez człowieka sztuki. W obliczu tego zagrożenia Benedykt XVI przypomina o konieczności przywrócenia we współczesnej kulturze harmonii pomiędzy wiarą a rozumem, prawdą a pięknem: „Wiara chrześcijańska zyskuje swoją tożsamość tylko w otwarciu na rozum, a rozum staje się sobą, kiedy przekracza swoje granice, dążąc do wiary. Równie ważny jest jednak związek wiary i sztuki, ponieważ prawda, będąca celem, punktem dojścia rozumu, wyraża się poprzez piękno i w pięknie staje się sobą, w nim mierzy się z sobą. Tam więc, gdzie jest prawda, musi narodzić się piękno, gdzie istota ludzka realizuje się we właściwy sposób, wyraża się w pięknie. Związek prawdy i piękna jest nierozerwalny, toteż potrzebujemy piękna”.