Tytuł pozycji:
ARNOLD GEHLEN JAKO ANTY-ROUSSEAU
W artykule zostanie podjęta próba wyjaśnienia, czy Arnold Gehlen zasadnie określił się jako anty-Rousseau i dlaczego ów słynny niemiecki myśliciel uważał żyjącego dwa wieki wcześniej Jeana Jacquesa Rousseau za swojego największego filozoficznego oponenta. Gehlen sądził, że skłonność do zwyrodnienia ma u człowieka charakter pierwotny. Dlatego też, jego zdaniem, potrzeba instytucji, przez które rozumie nadrzędne kulturowe instancje odciążające człowieka, działające na rzecz skanalizowania sił popędowych i naturalnych. Potrzeba ustabilizowania tego, co nadmierne i chwiejne w człowieku. Dla Gehlena istnieją przesłanki tego wyjątkowo pesymistycznego obrazu człowieka z natury skłonnego do degradacji. Kieruje nim pragnienie uzasadnienia instytucji, przy zakwestionowaniu których łatwo popaść w chaos. Głównym kontekstem dla analiz podjętych przez autorkę artykułu będą odmienne sposoby postrzegania i rozumienia przez filozofów (takich jak Rousseau, Gehlen, Arendt, Rand) sfer natury i kultury oraz ich oddziaływania na człowieka. Dla Gehlena kultura nie jest czymś naturalnym, wymaga podtrzymywania, jest stale zagrożona, a jej upadek łączy się nieuchronnie z upadkiem instytucji. Filozofia anty-Rousseau głosi powrót do kultury. Jednakże Gehlenowska interpretacja filozofii społecznej Rousseau jest dość powierzchowna i instrumentalna, obliczona na uwydatnienie stanowiska przeciwnego genewskiemu myślicielowi, to jest apologii kultury i jej ładu w kontraście z barbarzyństwem natury, popędu odżywiania i popędu seksualnego w człowieku. Wyjaśnione także zostanie co kryje się za tezami Gehlena głoszącymi, że żyjemy w czasach jałowych kulturowo, a współczesna cywilizacja ukazuje całą słabość natury ludzkiej.