Niniejszy tekst jest poświęcony kwestii nicości w myśleniu Heideggera. Dokonana w Byciu i czasie analiza struktury Dasein wydobywa na jaw wiele jej istotnych aspektów, a właściwie egzystencjałów, z których jednym byłaby trwoga. W trwodze świat „staje się” nicością, ukazuje się w sposób pusty i bezlitosny, ale zarazem odsłania to Dasein możliwość jego autentycznej egzystencji, możliwość zin¬dywidualizowanego bycia-w-świecie. W wykładzie Czym jest metafizyka? Heidegger powraca do problematyki nicości, rozumiejąc ją już inaczej niż czyniła to metafizyka: mianowicie nicość była warunkiem umożliwiającym jawność bytu dla człowieka. Bycie: nicość: to samo – ogólnie rzecz ujmując, Heidegger będzie twierdził, że nicość przynależy do bycia, co syntetycznie wyraża właśnie ta jego późna formuła. Ponieważ kwestia bycia jest ściśle związana z kwestią czasu, stąd problematyka nicości łączy się najściślej u Heideggera z problematyką temporalności, temporalności ujmowanej – co koniecznie trzeba podkreślić – ekstatycznie. Temporalizacja byłaby według Heideggera wolną oscylacją pierwotnej czasowości otwartego horyzontu, co umożliwiałoby światowanie (Welten), czyli wchodzenie bytów w świat. Z tej perspektywy, w wykładzie Metafizyczne podstawy logiki, nicość jest określana jako nihil originarium. Świat to nicość, która wydarza się wraz i dzięki pierwotnemu czasowaniu się, co późny Heideggera będzie także rozumiał jako czwarty wymiar czasu (Czas i bycie). Nicość jest także tematyzowana przez Heidggera w Przyczynkach do filozofii, gdzie jest z kolei objaśniana jako istotowa wibracja (Erzitterung) Bycia (Sein). Podczas seminarium w Le Thor (1969) Heidegger powie, że w wydarzaniu (Ereignis) nie zostało już pomyślane nic greckiego. Wydarzanie nie „jest”, ale „daje”, „wydarza” bycie i czas. Bycie to jednak nie metafizycznie rozumiana obecność. Bycie to także nie nieobecność, nie sprowadza się ono bowiem do metafizycznie rozumianej nicości, nicości pojmowanej w opozycji do bytu, ale to nicość w sensie nihil originarium, nicość w sensie temporalnym, a może nawet i energetycznym. Tak ujmowana przez Heideggera nicość zdaje się i tak jednak „zanikać” w nieprzedstawianym, niewyrażalnym wydarzaniu, wydarzaniu uchodzącym za ostatnie „słowo” jego filozofii.
This paper tries to grasp the wholeness of Heidegger’s thinking of nothingness. In
Being and
time
Heidegger discovers deeper, more fundamental dimensions of existence, among other
things, experience of nothingness. In
What is metaphysics?
Heidegger takes the question of
nothingness, opposing its negative understanding in metaphysics. Nothingness is a condition
that enables disclosure of beings as such to human beings (
Dasein
). In general, Heidegger
discovers that nothingness belongs to being (
Sein
), which expresses his late formula: Being :
Nothingness: The Same. The question of being is closely bound with the question of time,
hence Heidegger’s thinking of nothingness is involved in his reflection on temporalisation.
Temporalisation is the free oscillation of primordial temporality as the open horizon which
enables worlding (
We l t e n
), or entering into world of beings. Therefore, it is called by Heidegger
the
nihil originarium
(
The metaphysical foundations of logic
). The world is nothingness which
temporalises itself primordially, that which arises in and with temporalisation, which late
Heidegger (
Time and being
) also understands as four-dimensional time. Nothingness is also
elaborated on by Heidegger in
Contributions to philosophy
where he described it as the essential
vibration (
Erzitterung
) of Being (
Seyn
). During a seminar in Le Thor (1969), Heidegger said
that in endowing (
Ereignis
) there was no Greek thinking. Endowing is not what ‘there is’, but
what ‘gives’, ‘endows’ time and being. Being could be understood as presence, however, not
a metaphysically understood presence. This presence is not a negative nothingness, but noth-
ingness as
nihil originarium
, which should be understood rather in a temporal, even energetic
meaning and not in an ontological one. However, one can also affirm that nothingness expli-
cated in such manner finally seems to fade away in endowing, this last Heidegger word