Stosunkowo niedawno uznano w Australii za fałszywą opinię, według której rodzime języki emigrantów nie przetrwają dłużej niż jedno pokolenie. Konsekwencją tej zmiany stało się przyjęcie przez rząd australijski polityki trwałej wielokulturowości. W latach siedemdziesiątych przyjął ją także Kościół katolicki w Australii, rezygnując z dążenia do asymilacji. Zasady wielokulturowości najlepiej sformułował Jan Paweł II, wskazując na uniwersalizm, ale i pluralizm tradycji i kultur w Kościele. Socjologiczne badania na terenie Australii wskazują, że dla urodzonych w tym kraju kolejnych pokoleń dawnych emigrantów możliwość zachowania języka i kultury kraju pochodzenia jest bardzo ważnym elementem tożsamości duchowej, który pragną zachować. Stąd też zachowanie kultury etnicznej w Kościele traktują jako pogłębienie udziału w życiu parafii i wzbogacenie duchowe.
Niniejszy artykuł ma na celu ukazanie historii oraz znaczenia wielokulturowości w australijskim Kościele katolickim. Warto jednak przedtem zwrócić uwagę na kilka kwestii wprowadzających, a w tym na pojęcie kultury w wypowiedziach Jana Pawła II, podstawowe tradycje i wartości kultury, przemiany pluralizmu australijskiego, zasady australijskiej wielokulturowości oraz ich wyraz w wypowiedziach papieskich.
Zdaniem Jana Pawła II pluralizm kulturowy ma wielkie znaczenie w pracy Kościoła. Lekceważenie kultury jakiegoś narodu oznacza lekceważenie godności ludzkiej i praw jego przedstawicieli jako członków Kościoła, a tym samym wymierzone jest w ich wiarę. Poszczególne grupy etniczne uznają za podstawowe różne wartości. Mogą się na nie składać: język, specyficzny typ struktury rodziny, religia (wyznanie). Ich ocena w grupie może się zmieniać, lecz ich zbyt gwałtowne lub wymuszone porzucenie grozi dezintegracją całej kultury i rozpadem społecznym danej grupy. Australijski pluralizm kulturowy ulegał różnym przemianom. Istniał już przed przybyciem Europejczyków. Osadnicy brytyjscy chcieli początkowo stworzyć własny monizm kulturowy; dążenia te zostały potem złagodzone, ale odrodziły się znowu podczas I wojny światowej i trwały aż do okresu po II wojnie światowej. Być Australijczykiem oznaczało wówczas być "brytyjskim Australijczykiem". Od osób odmiennego pochodzenia oczekiwano szybkiego pozbycia się swojej poprzedniej kultury i języka. Tendencja ta zaczęła słabnąć w latach sześćdziesiątych i nieco później została zastąpiona przez politykę wielokulturowości. Miała na to wpływ liczna powojenna imigracja z krajów niebrytyjskich. Imigranci przyjęli pewne wartości grupy dominującej, np. język angielski jako element scalający ogólną strukturę wartości, bez względu na pochodzenie etniczne, ale nie w tym znaczeniu, że jest on ich jedynym językiem.
Podczas wizyty w Australii w 1986 r. Jan Paweł II potępił świadome odrzucenie pluralizmu kulturowego i wskazał na Australię jako na kraj wielu kultur. Papież ten jest szczególnie świadomy konieczności odpowiedzenia przez Kościół na różnorodność kulturową jego członków i zna przykłady lekceważenia mniejszości kulturowych przez Episkopaty niektórych krajów. Sytuacja mniejszości kulturowych w australijskim Kościele katolickim uległa obecnie widocznej poprawie zarówno w teorii, jak i w praktyce, co nie oznacza, że jest zadowalająca. Na zmianę opcji wpłynęła pluralistyczna interpretacja dziedzictwa kulturowego Australii przez rząd i władze kościelne. Dzięki temu zaczęto w Kościele stopniowe odchodzenie od koncepcji monokulturowej społeczności religijnej, w której „integrację” rozumiano jedynie jako „asymilację”. Irlandzka tradycja kościelna, dążąca bezwzględnie do utrzymania swej dominacji, ulegała bardzo powolnym zmianom. Wynikało to stąd, że historycznie nie była ona przygotowana do przyjęcia nowego elementu kulturowego w postaci katolików pochodzenia nieirlandzkiego.
Pomimo wielu różnych dodatnich zmian w sytuacji religijnej imigrantów w Kościele australijskim etniczne parafie presonalne nadal nie są zrównane w prawach z parafiami terytorialnymi. Nierówność ta sprawia, że część młodzieży etnicznej narażona jest na utratę wiary. Jeśli bowiem przyłączy się do irlandzkiego prototypu kościelnego, ryzykuje odcięcie od religijności swoich rodziców i jej codziennych praktyk. Z drugiej strony − etniczne życie religijne przez brak równości prawnej zepchnięte jest na margines życia Kościoła (niewygodne pory nabożeństw i ich odprawiania w obcych kościołach w sytuacji gości, a nie gospodarzy itp.). Ta marginalna pozycja drugiego pokolenia Australijczyków z rodzin imigrantów sprawia, że jego przedstawiciele nie wstępują do stanu duchownego, choć tu właśnie mogliby służyć tym, z którymi dzielą wspólną kulturę. Wiadomo też, że australijskie seminaria duchowne skutecznie zacierają znajomość języków etnicznych wśród alumnów. Kończy się to utratą przez nich własnych wartości kulturowych i zerwaniem związków z własną grupą etniczną. To z kolei pozbawia różne grupy należytej pomocy duchowej, której nie są w stanie zapewnić „wędrujący” kapelani. Podstawowym więc dla przyszłości Kościoła w Australii problemem jest brak księży urodzonych w tym kraju i znających swą kulturę etniczną, gdyż utrudnia to przyjęcie przez hierarchię wielokulturowego duszpasterstwa. Księża przybywający z zagranicy nie są bowiem przygotowani do objęcia wyższych stanowisk kościelnych. Gdyby Kościół katolicki w Australii czekał na śmierć kultur etnicznych, to czekałby także na własne duchowe zubożenie i naraziłby się w tej dziedzinie na straty nie do odrobienia.
Odpowiedzią na ukazane tu problemy jest wizja wielokulturowości w Kościele, jaką głosi Jan Paweł II. Przedstawił ją w wielu swoich wypowiedziach. Oto jedna z nich, skierowana do konferencji episkopatów krajów osiedlenia się emigrantów: „Emigranci, członkowie Kościoła − czytamy w niej − korzystający w pełni ze swoich praw i obowiązków i będący w całkowitej zgodzie z poszczególnymi Kościołami [...] muszą mieć możliwość zachowania własnej osobowości, określonej przez język, kulturę liturgię i życie duchowe oraz odrębne tradycje − po to, aby osiągnąć duchową integrację, która wzbogaci Kościół Boży”. Papieska wizja integrującej funkcji pluralizmu kulturowego została formalnie przyjęta przez biskupów australijskich. To przyjęcie nauki o jedności w wierze oraz pluralizmie narodów i kultur, jako podstawy do tworzenia nowej tradycji, opartej na wkładzie dziedzictwa wszystkich części katolickiej społeczności w tym kraju, tworzy szansę katolickiego odrodzenia w Australii.