Zgodne przeświadczenie twórców kultury masowej, że ludzie lubią się bać, ma swoje głęboko zakorzenione podstawy. Ich częścią składową jest jednak nie tylko strach, ale i potrzeba doświadczenia czegoś tajemniczego, nieziemskiego. Groza „wehikułów grozy” uwarunkowana bywa dwojako: straszny jest ich wygląd i nadprzyrodzona proweniencja, ale także przerażająca bywa osoba, która nimi podróżuje. Rozpatrywane w artykule przykłady pozwalają wnioskować, że teksty kultury idą tym właśnie śladem: łączą grozę wehikułu z grozą pasażera lub pasażerów. Zwykły pojazd nabywa cech straszności od tych, którzy nim jadą (czy płyną), w pewnym sensie jest też w stanie zarazić się ich nienawiścią, żądzą mordu, agresją czy szaleństwem Na drugim biegunie pojawia się wizja transcendentnej obecności demona, który przyjmuje postać pojazdu. Wszystkie przypadki autonomicznych wehikułów grozy przejawiają ich zastanawiającą antropomorfizację. Nasuwa się wniosek dość oczywisty: proweniencja zjawiska (z wewnątrz czy z zewnątrz psychiki ludzkiej) nie jest ważna, istotny charakter ma jego uczłowieczenie – to samych siebie boimy się w demonicznych maszynach.
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim komputerze. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies
Informacja
SZANOWNI CZYTELNICY!
UPRZEJMIE INFORMUJEMY, ŻE BIBLIOTEKA FUNKCJONUJE W NASTĘPUJĄCYCH GODZINACH:
Wypożyczalnia i Czytelnia Główna: poniedziałek – piątek od 9.00 do 19.00