Nauczyć rozumu robotników, skazać dziennikarkę, uniewinnić zbrodniarzy

Czy jest jakieś wyjaśnienie, dlaczego w Gdyni w Stoczni najpierw zgoniono pracowników, a potem do nich strzelano? Na to pytanie usiłowała przez lata znaleźć odpowiedź dziennikarka Wiesława Kwiatkowska. Według autorki artykułu jedyną osobą skazaną za Grudzień '70 na karę bezwzględnego więzienia była publicystka Wiesława Kwiatkowska. Jako członek Sekcji Historycznej Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” przeprowadziła wywiad z dowódcą Marynarki Wojennej PRL adm. Ludwikiem Janczyszynem. Za dokumentowanie tej zbrodni została postawiona przed Sądem Marynarki Wojennej w Gdyni i skazana na pięć lat więzienia z dekretu o stanie wojennym. Za krytyczną ocenę wyroku umorzenia przez sąd postępowania wobec Jaruzelskiego i byłego ministra spraw wewnętrznych Wiesławie Kwiatkowskiej wytoczono proces 5 maja 1997 roku, w którym została skazana na karę grzywny i trzy miesiące pozbawienia wolności.